- W mojej ocenie to nie jest kwestia samych dodatków mieszkaniowych, bo one posłom po prostu przysługują. […] Jest jedna rzecz w tej sprawie, która budzi moją poważną wątpliwość. To jest to oświadczenie pana posła Myrchy, że zameldował się w Warszawie wyłącznie dla celów podatkowych. To jest coś, z czym mam kłopot - tak, pytany o sprawę małżeństwa Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej, mówił w Sejmie Szymon Hołownia.
Od kilku dni głośno jest o sprawie małżeństwa posłów z KO - Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej. Ujawniono, że Gajewska otrzymuje z Kancelarii Sejmu 4000 zł na wynajem mieszkania w Warszawie. Mąż Gajewskiej - Arkadiusz Myrcha - również pobiera środki z Kancelarii Sejmu na ten sam cel. W jego przypadku kwota wynosi 3750 zł.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Łącznie otrzymują zatem 7750 zł z kasy Sejmu - tak należy tę kwotę przyjmować, bo para mieszka razem.
Co bardziej zdumiewające, Gajewska deklarowała w oświadczeniu majątkowym, że jest właścicielką domu o powierzchni 166 metrów kwadratowych, którego wartość wynosi 700 000 zł. W oświadczeniu majątkowym Myrchy z 2023 roku czytamy zaś, że jest właścicielem mieszkania o powierzchni 55,40 metrów kwadratowych, którego wartość to „około 450 000 zł”.
Kinga Gajewska przekonywała, że ze swoim mężem mają dom, którego budowa nie jest ukończona. Reporter TV Republika Adrian Borecki odnalazł ten dom 37 minut autem od Sejmu (a koleją od centrum stolicy - jeszcze bliżej!). Jak się okazuje, teren nie wygląda na plac budowy.
Dziś o tę sprawę został zapytany przez dziennikarza TV Republika podczas konferencji prasowej w Sejmie marszałek niższej izby polskiego parlamentu, Szymon Hołownia.
- W mojej ocenie to nie jest kwestia samych dodatków mieszkaniowych, bo one posłom po prostu przysługują. […] Jest jedna rzecz w tej sprawie, która budzi moją poważną wątpliwość. To jest to oświadczenie pana posła Myrchy, że zameldował się w Warszawie wyłącznie dla celów podatkowych. To jest coś, z czym mam kłopot
- powiedział Hołownia.
- Albo mieszkasz, jesteś zameldowany i sprawa jest jasna, albo mieszkasz gdzie indziej, ale jednak piszesz, że zameldowany, czyli zamieszkały jesteś gdzie indziej, bo jest jakaś korzyść podatkowa, albo dla dzieci przedszkole, albo coś innego. Tu jest kłopot i w tej sprawie myślę, że stosowne komisje powinny swoje zdanie przedstawić. Będę w dialogu z komisją etyki i z komisją regulaminową, spraw poselskich, żebyśmy po pierwsze uzyskali jasne stanowisko pana posła Myrchy, co on na to w tej sytuacji, a po drugie, żebyśmy tak zabezpieczyli system, żeby więcej tego typu rzeczy po prostu się nie pojawiały - dodał.