Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Co dalej z Pauliną Matysiak? "Gdybym nic nie robiła, tylko pobierała dietę jak inne posłanki, miałabym spokój"

"Gdybym była posłanką, która nic nie robi, tylko po prostu sobie jest, nie miałabym absolutnie żadnych problemów w partii - oceniła wyrzucona z partii Razem Paulina Matysiak. "Byłabym sobie jedną z wielu parlamentarzystek, które są, bo są. Nikt się nimi nie interesuje, nie sprawiają żadnych kłopotów, nie zmuszają do myślenia. Po prostu pobierają swoją dietę i mają święty spokój" - stwierdziła Matysiak. Będzie ona teraz posłanką niezrzeszoną, ale od decyzji zarządu ma zamiar się odwołać.

Zamierza się odwołać od decyzji

Matysiak przypomniała, że zarząd partii Razem uzyskał uprawnienia do jej wyrzucenia dopiero w miniony weekend na kongresie partyjnym. "Pojawiła się poprawka do statutu, która właśnie takie uprawnienia daje władzom" - zauważyła. Od decyzji zarządu jest odwołanie do Rady Krajowej, która może zmienić lub podtrzymać decyzję o wyrzuceniu z partii.

Czy jednak Matysiak będzie to robić? "Tak, będę to robić. Odwołam się od tej decyzji, bo uważam, że jestem po prostu niesprawiedliwie potraktowana" - oceniła.

Jej zdaniem różne spojrzenia na politykę powinny być normalną rzeczą. "To nie jest tak, że wszyscy wszędzie myślą tak samo. Ten spór, który zakończył się wyrzuceniem mnie z partii Razem, dotyczy po prostu różnicy co do tego, jak należy politykę robić" - dodała.

Nawet jeżeli jakieś działania, które podejmowałam, mogły u kogoś budzić jakieś wątpliwości, to chciałabym jasno powiedzieć, że one zawsze wynikały z troski o ludzi. Z wiary w Polskę, chęci rozwoju naszego kraju

– powiedziała Paulina Matysiak.

"Gdybym nic nie robiła, nie miałabym kłopotów"

"Dalej będę pracowała tak, jak do tej pory. Moi wyborcy wymagają ode mnie przede wszystkim pracy, pracy, pracy, a nie jakiejś jakobińskiej czystości ideowej" - dodała posłanka z Kutna.

Oceniła też, że gdyby była posłanką, która nic nie robi, tylko po prostu "sobie jest", nie miałaby absolutnie żadnych problemów w partii. "Byłabym sobie jedną z wielu parlamentarzystek, które są, bo są. Nikt się nimi nie interesuje, nie sprawiają żadnych kłopotów, nie zmuszają do myślenia. Po prostu pobierają swoją dietę i mają święty spokój" - stwierdziła Paulina Matysiak.

Powiadomiła także, że ma zamiar pracować w Sejmie jako posłanka niezrzeszona.

Źródło: niezalezna.pl