Nie bać Tuska! Osiem gwiazdek zdechło, czas na bunt przeciwko obecnej władzy » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Złoty medal Julii Szeremety

Kto widział płacz trenera Julii Szeremety po jej awansie do finału igrzysk olimpijskich, ten wie, że tu nie było fałszu, tylko ciężka praca wbrew przeciwnościom. Dziewczyna urodzona w Chełmie, której rodzice mają gospodarstwo rolne ze stadniną koni i sklep, absolwentka liceum im. Marii Konopnickiej w Lublinie, jest po prostu sobą i nie udaje nikogo innego.

I to ta autentyczność została kupiona przez Polaków i dużą część kibiców na świecie. Naszej Julii gratuluję oczywiście ZŁOTEGO medalu. Przed walką finałową zakomunikowała ona: „Żeby zdobyć złoto, jeszcze tylko chłopu muszę naklepać”. Potem jakieś stare dziady kazały jej się autocenzurować, ale średnio im wyszło.

Bowiem gdy po walce z panią Lin Yu-Ting dziennikarze zadali Julii pytanie: „Wokół twojej finałowej rywalki cały czas toczy się dyskusja, jest dużo kontrowersji związanych ze sprawą jej płci – jak na ciebie to wpływało?”, padła prosta odpowiedź: „Nie wpływało to na mnie wcale, podchodziłam do tego na luzie, tak naprawdę zlewałam GO”. Że chłopy mają 40 proc. więcej mięśni w górnych partiach ciała i 33 proc. więcej w nogach? Ja robię swoje, a skutkami niech martwią się ci, co stworzyli ten chory świat.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl

#Julia Szeremeta

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Piotr Lisiewicz
Wczytuję ocenę...
Wideo