Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Tomasz Sakiewicz
07.11.2025 09:30

Zasycić nienawiść

Niewielu obserwatorów sceny publicznej wierzy „w przestępstwa” Zbigniewa Ziobry.

Sprawa wydatkowania pieniędzy na wozy strażackie, budynek prokuratury czy nawet zakup systemu Pegasus tylko w bardzo rozpalonych głowach może funkcjonować jako poważna afera. O ile jeszcze można dyskutować nad sensownością tych wydatków, o tyle szukanie w Ministerstwie Sprawiedliwości grupy przestępczej, która kradła pieniądze, jest absurdem niewytrzymującym jakiejkolwiek obróbki intelektualnej. Jednak ta sprawa przeraża z zupełnie innego powodu. Wszyscy dokładnie zdają sobie sprawę, że mówimy o człowieku chorym na raka. Bez fachowej pomocy lekarskiej, na którą w areszcie trudno liczyć, może po prostu umrzeć. Podejmujący decyzje w tej sprawie doskonale to wiedzą. A mimo to chcą zaryzykować jego zdrowiem i życiem. Decyzja wydaje się wręcz po ludzku odrażająca. Czemu więc to robią? Powód jeszcze bardziej przeraża. W Polsce wyhodowano już wyborców, dla których śmierć człowieka nie jest przeszkodą. Ważniejsze jest zasycenie nienawiści. Ale raz rozkręcona machina nienawiści jest bardzo trudna do zatrzymania. Będzie niszczyć kolejnych ludzi – włącznie z jej twórcami. Znamy to niestety z nieodległej historii.