Gazprom powinien jak najszybciej znaleźć się na czarnej liście prowadzonej przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. Pozwoli to zamrozić prawa tego kontrolowanego przez Kreml koncernu w polsko-rosyjskiej spółce Europol Gaz, do której należy polski odcinek gazociągu jamalskiego.
Podmiot niemal od początku istnienia (powstał w 1993 r.) jest uważany przez kontrwywiad UOP, a potem ABW za przyczółek umożliwiający działania rosyjskiego wywiadu w Polsce. Dlatego zamrożenie roli Rosjan w tym przedsiębiorstwie i docelowo pełna repolonizacja Europol Gazu powinna być jednym z priorytetów działań rządu w zakresie sankcji nakładanych na Rosję za bandycką agresję na Ukrainę. To może zaboleć Kreml nie tylko wizerunkowo, lecz także finansowo. Gra toczy się bowiem o miliardy złotych, które znajdują się na kontach tego polsko-rosyjskiego przedsiębiorstwa.