Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Współczujmy lemingowi!

Jeśli w najbliższym czasie miniecie leminga, pomyślcie o nim ze współczuciem, mając świadomość, jak ciężką pracę właśnie wykonuje na własnym umyśle.

Wydawać by się mogło, że bycie lemingiem jest proste. Wstajesz rano, „zdrowaśka” do Tuska, zjadasz śniadanie, włączasz TVN, w ciągu dnia przeczytasz jeszcze „Wyborczą”, „Newsweek” bądź „Politykę”, zajrzysz na Onet, wieczorem ponownie chwilka modłów przed kapliczką Tuska i kładziesz się spać z poczuciem przynależności do europejskiej elity. Łatwe życie. Nic jednak bardziej mylnego. Okazuje się, że bycie lemingiem to prawdziwy spacer po polu minowym. Wydawałoby się, że sprawa jasna. Nowy prezydent USA to zło ostateczne, w końcu przez ostatnie lata mesjasz Tusk bez przerwy powtarzał, że to prawdziwy demon, człowiek Putina, niszczyciel demokracji. Żeby tylko on! W podobne przecież tony uderzali Sikorski i cała plejada polityków uśmiechniętej Polski, a także media na pasku PO. Tymczasem wystarczyło kilkanaście godzin, i sam Tusk oświadczył, że on to właściwie nigdy nie nazywał Trumpa pachołkiem Rosji. Sikorski za to stwierdził, że on w zasadzie tylko chwalił obecnego prezydenta USA, a nawet z dumą zaznaczył, że „Polska robi to, czego chce Trump”. Na domiar złego Trzaskowski uznał, że postawi Trumpa wręcz jako wzór, kierując do swoich sympatyków następujące słowa: „Musimy być jak jedna pięść – dokładnie tak jak Trump w wyborach prezydenckich”. No i co teraz ma zrobić biedny leming? W końcu naczelną zasadą jego życia jest ślepe oddanie bóstwom z PO i wiara w ich nieomylność. Będzie więc musiał biedak, i to szybko, zapomnieć wszystko, co jeszcze do niedawna słyszał, uważał i mówił o Trumpie. Zmienić swoje podejście i zacząć być jego fanem, podziwiać go, zaś swoich guru z PO chwalić za ich wspaniałe kontakty z nowym prezydentem USA. Owszem, umysł leminga z zasady przyzwyczajony jest do najróżniejszych wolt, ale aż taka, i to w takim tempie? Nie będzie mu łatwo... Więc proszę, jeśli w najbliższym czasie miniecie leminga, pomyślcie o nim ze współczuciem, mając świadomość, jak ciężką pracę właśnie wykonuje na własnym umyśle. 


 

 



Źródło: Gazeta Polska

Dawid Wildstein