Od kilku tygodni piłkarskie rozgrywki wróciły na stadiony. Wrócili także kibice i coraz częściej wraz z nimi patriotyczne oprawy. W ostatnich kolejkach dotyczyły zwłaszcza upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych. Kibice są współorganizatorami wielu społecznych uroczystości. Tak jest m.in. w całej Wielkopolsce, w Gdańsku, Szczecinie, we Wrocławiu, w Częstochowie, Białymstoku i w wielu innych miastach.
Wcześniej kilka ekip przyłączyło się do protestów rolników, medialny rozgłos w tym względzie zyskało zwłaszcza zaangażowanie Śląska Wrocław. Wyraźnie aktywizuje się więc środowisko, które przed laty dało impuls do patriotycznego przebudzenia społeczeństwa. Dość przypomnieć, że to właśnie „kibole”, konsekwentnie zwalczani przez poprzednią ekipę Tuska, podtrzymali pamięć o powstaniach: warszawskim i wielkopolskim. Kibice stali się iskrą i następnie mocnym wsparciem przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Niewielu pamięta wydarzenia sprzed niemal ćwierć wieku, ale tak właśnie było.
Gdy obserwuje się wydarzenia z pierwszych miesięcy tego roku, odnosi się wrażenie, że nastąpiło jakieś społeczne przebudzenie. W Polsce prędzej czy później zwycięstwo odniosą środowiska wierne naszemu narodowemu dziedzictwu. Każde próby narzucania nam obcych standardów, niszczenie naszych tradycji, pamięci o bohaterach i dumnej historii przynosiły ostateczną klęskę autorom takiej polityki. Wywodzącym się, jak uczy historia, nie tylko z zagranicznych centrów politycznego dyktatu, lecz także z kręgów Polaków, gotowych za profity niszczyć swój kraj. Ważne, byśmy Polskę obronili, jak najszybciej, bo jej bardzo szkoda. Dlatego tak ważne jest, abyśmy się skupiali i jednoczyli wobec istotnych dla nas wartości. Dzisiaj oddajemy hołd Żołnierzom Wyklętym, tym, którzy walczyli o wolną Polskę, katolicką, czystą jak łza… Cześć i chwała bohaterom!