Litwa, która podobnie jak Polska jest jednym z krajów najbardziej narażonych na cały wachlarz rosyjskich prowokacji: od militarnych po cybernetyczne, dezinformacyjne i telekomunikacyjne, sukcesywnie rozszerza swoje zdolności obronne i buduje świadomość społeczną przed możliwymi zagrożeniami ze strony agresywnego sąsiada.
Do października ma zostać opracowany ogólnokrajowy plan ewakuacji ludności. Zastąpi on dotychczasowe wytyczne obowiązujące na poziomie samorządów. Tworzony jest we współpracy z innymi krajami w regionie. Tymczasem litewski resort obrony przygotował specjalną broszurę dla obywateli, jak zachować się w czasie kryzysu lub wojny. Zawarto w niej niezbędne informacje na temat bezpieczeństwa, m.in. jakie przedmioty warto gromadzić, jakie zapasy żywności zrobić, co powinno znaleźć się w podręcznej apteczce. Tego typu inicjatywy są potrzebne, ponieważ zdecydowana większość (niektóre sondaże mówią nawet o 70 proc.) społeczeństwa Litwy uważa Rosję za główne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Warto być przygotowanym na każdy scenariusz, zwłaszcza że nic nie wskazuje, na to by Kreml cofnął się w swoich neoimperialnych zapędach choćby na milimetr.