Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Tomasz P. ­Terlikowski,
21.09.2022 09:22

„Teologia” Rosji wedle Cyryla

Orwell, gdyby dziś żył, z pewnością zająłby się Rosją. Nowy „Rok 1984”, gdyby nadać mu formę powieści chrześcijańskiej theological fiction, mógłby za bohatera mieć patriarchę Cyryla. I nie jest to bynajmniej przesada.

W kolejnych homiliach patriarcha przekonuje, że Rosja w toczącej się „kosmicznej wojnie dobra za złem” jest po dobrej stronie, że „Bóg jest po stronie Rosji”, a także formułuje opinie, wedle których aktualna wojna w Ukrainie jest elementem wielkiej dziejowej misji Rosji. Jaka ma być to misja? Kilka dni temu Cyryl wyjaśniał, że chodzi o uniemożliwienie ostatecznego rozmycia granic między dobrem a złem. „Z politycznego słownika zniknęło pojęcie grzechu, ponieważ w miejscu różnicy między dobrem a złem pojawiło się ukierunkowanie na wybór wyłącznie człowieka: człowiek sam określa, co jest dobre, a co złe. A kiedy większość tzw. cywilizowanego świata podchwyciła tę ideę, nasz kraj, tak jak to było i w przeszłości, w dawnych czasach, zachowuje zdolność do przeciwstawienia się tej straszliwej pokusie” – mówił patriarcha Cyryl. Siła współczesnej Rosji, zaznacza Cyryl, jest w stanie przeciwstawić się wielu siłom współczesności, także tym, które obecnie walczą z Bogiem. I dlatego – mówił patriarcha – trzeba życzyć sobie, żeby Moskwa zachowała „wolność pozostawania wyspą wolności we współczesnym świecie”. Kiedy słucha się takich wypowiedzi, trudno się dziwić łotewskiemu prezydentowi i Sejmowi tego kraju, że zdecydowali się przyjąć ustawę nakazującą zerwanie wszelkich oficjalnych więzi między Łotewską Cerkwią Prawosławną a patriarchatem moskiewskim (z terminem do końca października). Kanonicznie taka deklaracja nie ma oczywiście większej wartości, prawosławni mieszkańcy Łotwy będą mieli poważny problem, ale w sytuacji, gdy Cyryl zrobił z patriarchatu moskiewskiego po prostu urząd ds. propagandy wojennej, konieczne są mocne sygnały. I taki właśnie został nadany przez władze Łotwy.