„Podwyżki” dla pielęgniarek
Pensje pielęgniarek są absurdalnie niskie w stosunku do społecznej roli ich pracy. Rząd PO w 2015 r. odtrąbił sukces, ogłaszając dla nich podwyżki.
Od września więc to już 800 zł – tyle że brutto. Problem jednak jest gdzie indziej. Kwoty tej nie wlicza się do pensji i nie ma jej na umowie. Jest ministerialnym dodatkiem, który może być odebrany jedną decyzją ministra zdrowia. Formalnie więc nadal wiele pielęgniarek po 30 latach pracy zarabia netto 1530 zł. A gdy zachorują, dostają chorobowe tylko od pensji zasadniczej. Ponadto dodatek nie przysługuje pielęgniarkom przebywającym na zwolnieniu, choć odprowadzana jest od niego składka chorobowa. Niestety, pielęgniarki wciąż są traktowane jak pracownicy służby zdrowia drugiej kategorii.