Zmiana każdego przekonania, również i tego, jest niezwykle trudna. Dlatego tak łatwo rugują z myślenia fakty, logikę oraz krytycyzm i samokrytycyzm. Siłą, która współtworzy i umacnia ich poglądy, jest zaufanie do twórców narracji liberalnej, którzy wykorzystują mocno obecne u swoich sympatyków poczucie wyższości i obecne w naturze ludzkiej skłonności manichejskie: „My jesteśmy ucieleśnieniem dobra, natomiast druga strona jest nosicielem samego zła”. Ma to uzasadniać ich uczucia obrzydzenia, pogardy, a nawet nienawiści wobec przeciwników, a im samym poprawiać dobre samopoczucie. A dla ilu spośród nich ojczyzna jest obojętna? Ilu żywi się ojkofobią?
Ślepi na prawdę
Jak to jest możliwe, że około 30 proc. uprawnionych do głosowania trzyma się tak kurczowo skompromitowanej formacji? Oczywiście dużą część jej sympatyków łączy interes: są przekonani, że dzięki jej władzy utrzymają przywileje uzyskane przy „okrągłym stole”. A część spośród nich nadal wierzy w słuszność narzuconej tam drogi budowania nowej Polski.