Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Grzegorz Wszołek
19.08.2025 14:00

Sądownictwo w służbie ministra

Waldemar Żurek w normalnie funkcjonującej demokracji nigdy nie objąłby funkcji ministra sprawiedliwości. Powody są oczywiste – mimo że jest prawnikiem i byłym sędzią, kompletnie nie rozumie, czym jest wymiar sprawiedliwości, dlaczego jest kiepsko oceniany przez społeczeństwo – i to nie teraz, a od wielu lat, jeszcze przed 2015 r.

Poza tym Żurek nie ma żadnego planu na jego naprawę, bo nie ma ku temu kompetencji merytorycznych. To polityczny działacz, który już dawno powinien zrzucić togę i zapisać się do swojej ulubionej partii.

Potwierdzają to dwie wypowiedzi z ostatnich tygodni – jedna o użyciu „młota pneumatycznego” w stosunku do KRS i środowiska sędziowskiego, a druga z „Faktu”, gdzie tabloid już na okładce wybił słowa ministra: „Muszę mieć w sądach zaufanych ludzi”. Żurek traktuje sądownictwo jako narzędzie do budowania swoich wpływów, a nie niezależną, obiektywną i służącą obywatelom władzę. Jeśli Bodnar je dewastował i się mocno poobijał, to jeszcze gorzej z takim podejściem skończy jego następca.