Zatrzymanie i postawienie zarzutów szpiegostwa Pablowi Gonzálezowi vel Pawłowi Rubcowowi to jeden z największych sukcesów w historii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Tym bardziej że naszemu kontrwywiadowi udało się odczytać większość zaszyfrowanych danych, jakie znajdowały się w jego telefonach i komputerze. Dzięki temu zdobyto cenną wiedzę o działaniach rosyjskiego wywiadu, jak również potwierdzono, że González vel Rubcow to kadrowy oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, będący istotnym elementem siatki szpiegowskiej prowadzącej operacje dezinformacyjne, sabotażowe i dokonującej morderstw na terenie Europy Zachodniej. Rosjanom bardzo zależało na jego odzyskaniu, a brak na to zgody polskiego rządu oznaczałby zablokowanie wymiany. Mimo tak silnej karty ekipa Donalda Tuska oddała rosyjskiego szpiega, nie otrzymując żadnego z polskich obywateli przetrzymywanych w Rosji i na Białorusi. W tej grze wywiadów górą okazali się Niemcy, którzy wykiwali polski rząd, zyskując uwolnienie nawet swojego obywatela oskarżonego o handel narkotykami.