Viktor E. Frankl stwierdza: „Mniej chodzi o to, czy życie człowieka jest pełne przyjemności czy cierpień. (…) chodzi o to, czy jest sensowne i w porównaniu z tym mniej ważne jest, czy życie jest krótkie czy długie”. Odwiedzając w tych szczególnych, listopadowych dniach groby bliskich, pytamy w ciszy, powadze i zadumie przede wszystkim o sens życia. Kościół katolicki nie bez powodu postawił obok siebie dwa święta: Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, ponieważ to właśnie w biografiach świętych (o. Kolbego, Jana Pawła II, Matki Teresy) zawarta jest odpowiedź na pytanie o sens życia. Święci to ludzie, którzy żyją nie tylko dla siebie, lecz także dla Boga, innych osób, ojczyzny, sprawy, prawdy, sprawiedliwości itp. Święci wskazują nam również grunt absolutnego sensu życia.
Pytanie nad płonącymi zniczami
Martin Heidegger pisze: Skała jest. Drzewo jest. Koń jest. Anioł jest. Jedynie człowiek egzystuje. Dlatego tylko człowiek zadaje sobie pytania: i nie tylko o to, co zjeść i w co się ubrać, ale o sprawy fundamentalne, istotne, doniosłe. I tylko w jego istnienie wpisany jest – jak zauważa Tadeusz Żychiewicz – instynkt sensowności.