Okazało się, że nie ma w Polsce miejsca dla silnej formacji lewicowej. Mamy za to miejsce dla silnej konserwatywno-socjalnej prawicy i silnego liberalnego centrum. Po prostu tak w Polsce układa się sympatia wyborców. Co ciekawe, podobnie zaczyna to wyglądać i gdzie indziej na świecie. Polityka w kolejnych krajach ogniskuje się na rywalizacji liberałów, takich jak Emmanuel Macron czy Joe Biden, z socjalnymi konserwatystami, takimi jak Marine Le Pen czy Matteo Salvini. W takim podziale sceny politycznej na silną lewicę po prostu nie ma miejsca. Czas lewicy powoli dobiega końca.