Rozwiązania rządowego projektu ustawy umożliwiającej zamrażanie majątków osób i podmiotów wspierających rosyjską agresję na Ukrainę dają służbom ogromną władzę. Pozwolą bowiem de facto zamknąć każdy biznes powiązany z Moskwą lub białoruskim Mińskiem. Dotkliwe sankcje mogą też spaść na firmy PR-owe, lobbystów i doradców wspierających proputinowskie interesy nad Wisłą.
Konstrukcja przepisów i grożące – oprócz zamrażania majątków – wielomilionowe kary mogą pomóc wybić z ich głów pomysły nieformalnego sabotowania takich działań, np. opóźnianie nałożenia sankcji. Niewątpliwie pomoże to w walce z obcą agenturą, która odcięta od środków, będzie miała poważny problem z wykonywaniem antypolskich działań. Zresztą zmiany te idą w parze z projektem zaostrzenia kar za szpiegostwo oraz modyfikacji przepisu określającego to przestępstwo, co już dawno należało zrobić.