Tymczasem Polska może z Francją współpracować w dwóch obszarach. Po pierwsze, w energetyce, gdzie może zbudować sojusz na rzecz energii atomowej przeciwko klimatycznym szaleństwom Berlina. Po drugie, może współpracować w obszarze obronności przeciwko niemieckiemu pacyfizmowi. W obu obszarach Francuzi mogą zarobić, a Polacy zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Francuzi zdają się coraz lepiej to rozumieć, dlatego bez względu na to, kto wygra wybory prezydenckie, mogą być gotowi na antyniemiecki sojusz z naszym krajem.