Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Niemiecka amfetamina

W ubiegłym roku władze stolicy podpisały z Arrivą umowę o świadczenie usług autobusowego przewoźnika miejskiego opiewającą na 291 mln zł. Spółka należy do Deutsche Bahn. A ta z kolei jest w 100 proc. własnością niemieckiego państwa.

To kierowca zatrudniany przez tę niemiecką spółkę spowodował groźny wypadek autobusu – jak informuje prokuratura – prowadząc pod wpływem narkotyków. Prezydent Trzaskowski, rzecz jasna, osobiście nie kontroluje trzeźwości kierowców, ale już o własną przytomność umysłu powinien zadbać. Tylko bowiem w zupełnie zaczadzonym mózgu może powstać pomysł oddania miejskiej komunikacji niemieckiej firmie, która już w innych krajach dowiodła swego agresywnego charakteru, obsadzając kluczowe sektory gospodarcze. Złowieszcza jest także symboliczna wymowa faktu, że w mieście Powstania Warszawskiego strategiczne zasoby znajdują się pod kontrolą Niemców. Nie mam niestety żadnych wątpliwości, że skrajnie proniemiecki polityk, jakim bez wątpienia jest Rafał Trzaskowski, będzie dążył do całkowitego ubezwłasnowolnienia polskich interesów tak, że na koniec nawet kolędy będziemy musieli śpiewać po niemiecku. Jeżeli tylko mu pozwolimy.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

Adrian Stankowski