Pośrednia lub bezpośrednia interwencja Moskwy w kolejnych buntujących się krajach tylko potęguje niechęć do Putinowskiej Rosji. Zamiast więc odbudowywać Związek Sowiecki, Putin cementuje jego upadek. I można było się tego spodziewać. Rosja nie ma wiele do zaproponowania narodom byłego ZSRS. A autorytarna elita rosyjska, wywodząca się z sowieckich służb specjalnych, czyni z Rosji kraj jeszcze bardziej cywilizacyjnie nieatrakcyjny. Putin zrobił z Rosji mafijną stację benzynową. Kto chciałby z takim krajem bliżej współpracować? Tym bardziej że przez „współpracę” mafia zawsze rozumie bezwzględne podporządkowanie.