Kryzys Kościoła w Polsce w ostatnich latach niebezpiecznie się pogłębia. Coraz bliższy jest czarny scenariusz, zgodnie z którym Kościół zostanie całkowicie zmarginalizowany.
Chodzi nie tylko o obiektywne przesłanki kryzysu, takie jak spadający poziom religijności Polaków, problem pedofilii, skokowa sekularyzacja ludzi młodych, wypisywanie najmłodszych z lekcji religii czy gwałtowny spadek powołań widoczny w seminariach duchownych, lecz także o coraz większe przyzwolenie społeczne na agresję wobec osób wierzących. Jedną z szans na odwrócenie negatywnego trendu jest rozwój wspólnot, takich jak Domowy Kościół. To ruch świeckich, którego siła i wartość polegają na pochyleniu się nad małżeństwem, pracy nad nim i pogłębianiu miłości. Tylko wzmocnienie małżeństwa i rodziny daje realną nadzieję na odnowę Kościoła.