Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dawid Wildstein
27.09.2025 20:05

Musieli skłamać

To, na ilu poziomach uśmiechnięta władza się skompromitowała, jeśli chodzi o kłamstwa na temat zniszczonego domu w Wyrykach, jest niesamowite.

To, na ilu poziomach uśmiechnięta władza się skompromitowała, jeśli chodzi o kłamstwa na temat zniszczonego domu w Wyrykach, jest niesamowite.

Doszło nawet do międzynarodowej kompromitacji, kiedy Bosacki na forum ONZ rozpuszczał fejki o tym, że doszło w tej miejscowości do ataku dronowego. Dodatkowo okazało się, że rząd wprowadzał w tej kwestii, najprawdopodobniej świadomie, w błąd opinię publiczną. Najgorsze jest jednak to, że uśmiechnięta władza nie powiadomiła o tej sytuacji prezydenta i BBN-u. Więcej, gdy sprawa wyszła na jaw, rządzący zaczęli nieudolnie mataczyć, rozpuszczając, za pomocą swoich tub propagandowych, takich jak TVN czy „GW”, fejki o jakichś „notatkach", do których dotarli medialni cyngle Tuska.

Miało z nich wynikać, że jednak Nawrocki dostał informację o prawdziwych przyczynach zniszczeń w Wyrykach – zostało to rzecz jasna błyskawicznie zdementowane. Tego typu gierki pokazują, że rząd Tuska traktuje ośrodek prezydencki jako wroga, do tego stopnia, że jest gotów nawet utajniać kluczowe dla bezpieczeństwa państwa informacje, co w sytuacji tak kryzysowej jak ta, z którą mamy obecnie do czynienia, jest formą zdrady polskiej racji stanu.

Jednak jeśli chodzi o Wyryki, warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Na to, jak łatwo można było tej kompromitacji uniknąć. Tak naprawdę w Wyrykach nie stało się bowiem nic wyjątkowego. Takie sytuacje się zdarzają. Sprzęt zawodzi. Zawsze część zniszczeń jest efektem samej obrony, której zadaniem jest strącanie dronów czy rakiet. Jest to nie do uniknięcia i nie ci, którzy się bronią, są temu winni, tylko agresor. Tak samo za zniszczenia w Wyrykach odpowiedzialny jest tylko Putin – i uśmiechnięta władza mogła się natychmiast do tego przyznać. Okazało się jednak, że kłamstwo jest silniejsze od niej. Że ten rząd, skrajnie populistyczny, niezdolny do realnej polityki, zastępujący ją zawsze rodzajem PR-owej gry, spektaklem mającym otumanić odbiorców, po prostu nie umie inaczej. Konsekwencje tego kłamstwa widzimy dzisiaj. Na Kremlu strzelają korki od szampana, a i u nas prorosyjska dezinformacja zbiera swoje złote żniwa.