Nie jest to zatem w żaden sposób oszałamiająca suma. Rosja pewnie nie będzie sobie mogła pozwolić na o wiele większe wsparcie reżimu Łukaszenki. Kreml sam bowiem boryka się z problemami finansowymi, wynikającymi ze spadających cen surowców i zachodnich sankcji. W tym czasie Polska, wspólnie z krajami Grupy Wyszehradzkiej, planuje wdrożenie „planu Marshalla” dla Białorusi. Propozycja wyszehradzkiego wsparcia może się okazać atrakcyjniejsza niż wsparcie rosyjskie. Białorusini będą więc mieli jeszcze poważniejsze argumenty, by uwolnić się wreszcie spod wpływów Moskwy i nawiązać strategiczną współpracę z Europą Środkową.
Kredycik Putina
Na ostatnim spotkaniu z Alaksandrem Łukaszenką Władimir Putin obiecał kredyt dla Białorusi w wysokości… 1,5 mld dol. Wartość tego kredytu to około 1/8 rocznej wartości programu 500+.