Natalia Janoszek to postać, która w mediach lansowała się na gwiazdę, co pozwoliło jej zbudować karierę w rodzimej rozrywce. Po mistrzowsku od strony PR-owej wykreowała opowieść o samej sobie. Naprawdę głośno zrobiło się o niej niedawno, po tym jak została zdemaskowana w programie „Dziennikarskie zero”. Krzysztof Stanowski prześwietlił celebrytkę i okazało się, że jej kariera opiera się na fikcji.
Janoszek niemal zmyśliła swoją bollywoodzką karierę, bo wprawdzie w jakichś filmach wystąpiła, ale opowieści o podboju Indii i prestiżowych nagrodach można włożyć między bajki. Nie to jest jednak najgorsze, ale fakt, że spora część znaczących mediów „łyknęła” jej bujdy, a Janoszek stała się nie tylko gościem telewizji śniadaniowych, ale wystąpiła np. w „Tańcu z gwiazdami”, czyli doszła na rozrywkowy szczyt. Trudno uwierzyć, że dziennikarze znaczących stacji telewizyjnych nie zweryfikowali rewelacji o zagranicznych sukcesach „aktorki”. Wygląda na to, że w polskim show-biznesie naprawdę wystarczy samemu nazwać się gwiazdą, aby się nią stać.