Po drugie, wsparcie rządu mocno rozbudziło konsumpcję, więc pewne jej ograniczenie nie musi być tak dojmujące. Po trzecie, wakacje kredytowe mogą dać oddech kredytobiorcom. Po czwarte, spowolnienie w Chinach może spowolnić wzrost cen surowców energetycznych. Po piąte wreszcie, niskie bezrobocie powoduje, że w skali społecznej nie powinno dochodzić do sytuacji radykalnego spadku dochodu. Czasy są trudne, ale wiele wskazuje na to, że kolejne po 1989 r. geopolityczne trzęsienie ziemi przejdziemy łagodniej niż 30 lat temu.
 
                     
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            