No i się poddali. Przyznali się, że na liderów PiS nie znaleźli dotąd nic, co by ich kompromitowało w oczach ich wyborców. Oczywiście przyznali się w swoim stylu, czyli manipulując. Tytuł na Onecie o Beacie Szydło: „Była premier stała się milionerką”. A tabloid o liderze PiS: „Kosmiczna emerytura Jarosława Kaczyńskiego”. Dlaczego Szydło pojawiła się w tytule niemieckiego portalu, skoro mógłby być to dowolny europoseł, bo wszyscy zarabiają tyle samo?
Ano dlatego, że była premier zwykłym ludziom kojarzy się z poprawą ich losu. A teraz sama się nachapała, złodziejka – pomyśleć ma czytelnik, któremu mignie przed oczami sam tytuł. Wcześniej osławiony Jakub Sobieniowski z TVN wyliczył, że Mateusz Morawiecki ma tyle pieniędzy, iż mógłby kupić jacht mający 16 m i dwie ubikacje! Wprawdzie premier jachtu nie ma, ale na wszelki wypadek jacht pokazano. O, taki mógłby mieć! Jedyne, co media na liderów PiS znalazły, to fakt, że… zarabiają pieniądze zgodnie z przysługującą im pensją. Ale – liczą – coś się przyklei, może milionerka, a może kosmiczna emerytura? I wtedy do władzy znów dojdzie partia, w której czołowy polityk chował miliony z łapówek w szafkach z podwójną ścianką.