Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Adrian Stankowski,
20.12.2019 14:00

Epigoni ciamajdanu

Tym razem ciamajdan skończył się, zanim się zaczął. Frekwencyjną klapę ulicznych protestów w obronie grupy trzymającej władzę w sądach najlepiej oddaje fakt, że Donald Tusk znalazł inne obowiązki niż uczestniczenie w demonstracji, do której sam wzywał.

Polityczne rachuby opozycji oraz działającej wspólnie i w porozumieniu grupki rozpolitykowanych sędziów były aż nadto widoczne, zwłaszcza po tym, jak głos zabrali sami sędziowie Sądu Najwyższego. Ich opinia nie zawierała bowiem argumentów prawniczych, odwołań do paragrafów, glos i poglądów doktryny. Po raz kolejny jej materią była marna publicystyka polityczna na poziomie garmażeryjnym w rodzaju grożenia rzekomym polexitem czy szczególnie obrzydliwymi porównaniami do stanu wojennego. Opinia publiczna wyraźnie ma dość chaosu i czeka na koniec tej patoprawniczej maskarady.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane