Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Tomasz Teluk
22.08.2025 07:00

Dziurawe niebo

Jak się okazało, Rosjanie wystrzelili w nas shaheda. Niestety nasza obrona przeciwlotnicza praktycznie nie istnieje. Jest to już kolejny atak, który wchodzi w polską przestrzeń powietrzną niezauważony – po rakiecie pod Bydgoszczą, ukraińskim pocisku, który zabił dwie osoby, czy białoruskim helikopterze.

Co jeszcze się musi stać, aby podobne zdarzenie nie uszło odpowiedzialnym za to płazem? Wygląda na to, że nie posiadamy skutecznych narzędzi rozpoznania takich zagrożeń i możemy polegać wyłącznie na naszych sojusznikach. To wyraźny sygnał dla naszych wrogów, którzy mogą poczuć się zachęceni do kontynuowania prowokacji. Martwić powinien też sposób komunikowania o występujących zagrożeniach. Wojsko stwierdziło, że zdarzenie nie miało miejsca, a gdy dziennikarze wzięli się do roboty, Władysław Kosiniak-Kamysz z rozbrajającą szczerością stwierdził, że nie potrafimy wykrywać takich dronów. Zakładam, że Polacy oczekiwaliby diametralnie innej postawy.