Wystarczy sobie przypomnieć jego zaangażowanie jako doradcy prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, wspieranie Wiktora Janukowycza na Ukrainie, potem aktywność w Uzbekistanie, a na końcu zasiadanie w radach organizacji związanych wprost z działalnością lobbingową. Tymczasem Polska, jak kania dżdżu, też potrzebuje własnych lobbystów, ale np. w Brukseli czy Waszyngtonie. O tym, że prezydenci kształtują patriotyczne postawy i mogą nadal działać dla kraju, najlepiej wiedzą Amerykanie. Może warto zatem brać przykład z ich doświadczenia, a nie z praktyki ludzi, którzy zmieniali poglądy jak chorągiewki i byli gotowi pójść wszędzie tam, gdzie się im zapłaci?
Druga rola eksprezydentów
Informacja o biznesowym zaangażowaniu Andrzeja Dudy to koronny przykład na brak zagospodarowania czasu byłych prezydentów. Wejście do kręgów gospodarczych może oznaczać, że Duda pójdzie drogą Aleksandra Kwaśniewskiego, który stał się na arenie międzynarodowej znanym lobbystą, ale działającym głównie na rzecz obcych państw.
![Podział na Polskę A i Polskę B szybko nie zniknie [WYWIAD]](https://files.niezalezna.tech//images/imported/filarybiznesu/thumbs//2019/12/12/d7e3a65b6e0f44046524ee57d705454c525.jpg?r=1,1)
![Matty Cash zachwyca. Fantastyczny gol przeciwko Manchesterowi City [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/26/n_2b02e64fa7f86b8a9bb044ab0090f3cdd3848526313026b714476f3eba4efe8b_c.jpg?r=1,1)
