Nasz kieszonkowy dyktator, który ogranicza się do podważania wyników wyborów, fikcyjnego wycofania kontrasygnaty lub wstrzymania się z publikacją zarządzenia marszałka Sejmu o ważności wyborów, popełnił ostatnio taki post: „Co dzisiaj złości pisowców? To, że Polska wywalczyła w Brukseli najwięcej pieniędzy ze wszystkich państw Unii. Co ich wpieniło wczoraj? Polski astronauta. Przedwczoraj? Tryumf Igi. To samo było z polskimi Noblami i Oscarami. Zawsze gotowi zatruć radość z polskich zwycięstw. Zło”. A o kim to media, również sprzyjające Platformie Obywatelskiej, piszą od 18 lat, że się „wściekł” w różnych sytuacjach? Ano właśnie, panie premierze. Przyganiał kocioł garnkowi.
Donald Tusk się wściekł
Donald Tusk ma obsesję na punkcie PiS – to wiadomo. Kiedyś niemal każdy, teraz średnio co drugi wpis w mediach społecznościowych to pomyje pod adresem opozycji.