Były premier Litwy, zaś obecnie eurodeputowany z tego kraju – Andrius Kubilius, postawił w mijającym już roku bardzo trafną diagnozę. Otóż, zdaniem tego polityka, Unia Europejska nie poświęca integracji państw Partnerstwa Wschodniego takiej uwagi jak procesowi włączania do Wspólnoty krajów Bałkanów Zachodnich. Europejskie elity mówiąc o Bałkanach Zachodnich tłumaczą, że jeżeli Unia – przy użyciu instrumentów członkowskich – nie zintegruje tego regionu, wówczas na jej miejsce wejdzie Rosja, a nawet Chiny czy Turcja. Jest to oczywiście prawda, jednak zadziwia niefrasobliwość i brak podobnej retoryki wobec państw Partnerstwa Wschodniego, do których powyższy tok rozumowania można by z całą zastosować.
To zjawisko co najmniej zadziwiające, gdyż wyżej wymieniona grupa państw Europy Wschodniej jest destabilizowana przez Rosję w większym stopniu niż państwa bałkańskie. Wyznaczając cele polityki wschodniej na 2021 r. powinniśmy zastanowić się nad tym, jak przekonać państwa członkowskie Unii Europejskiej oraz ich politycznych liderów do wzmocnienia współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego. Należy wręcz zachęcić kraje Partnerstwa Wschodniego do pogłębienia integracji ze Wspólnotą, co pozwoli na wzmocnienie naszego znaczenia w regionie.
