Dokładnie 16 lat temu – 9 czerwca 2006 r. – powstało Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA), którego zadaniem jest walka z łapownictwem i ochrona interesów ekonomicznych RP.
Przez ten czas służba ta – stworzona przez Mariusza Kamińskiego, obecnie szefa MSW – przeżyła sporo, notując zarówno wzloty i spektakularne akcje, jak również porażki, z których część – łagodnie mówiąc – nie jest powodem do dumy. Jednak ostateczny bilans tych lat jest na pewno pozytywny. CBA szczególnie dziś, gdy przestępczość gospodarcza, często oparta na korupcji, wchodzi na coraz bardziej skomplikowane poziomy, stało się istotnym elementem systemu bezpieczeństwa RP.
Każde państwo nieposiadające takiej siejącej popłoch wśród gangsterów w białych kołnierzykach instytucji jest trochę jak wychudzony tygrys z wyrwanymi kłami. Ten groźny dziki zwierz nie powinien mieć żadnych barw politycznych, rzucając się do gardła każdemu, kto próbuje bezczelnie łupić skarb państwa. Przy każdej bowiem władzy dochodzi do patologii. Sztuką jest jednak szybko i skutecznie z nią walczyć.