Na dwie kolejki przed końcem eliminacji do ME 2020 reprezentacja Polski zapewniła sobie awans do finałów imprezy. Po pewnym zwycięstwie 2:0 z europejskim przeciętniakiem z Macedonii Północnej Biało-Czerwoni mogli odtańczyć taniec radości.
Sukces przypieczętowali rezerwowi Przemysław Frankowski i Arkadiusz Milik. Z awansu do kolejnej imprezy rangi mistrzostw Europy lub świata trzeba się cieszyć, bo to osiągnięcie bez precedensu w historii naszego futbolu. Nie można jednak zapominać, że graliśmy w jednej ze słabszych grup kwalifikacyjnych od lat, a styl odnoszonych zwycięstw był chwilami trudny dla polskich kibiców. Tak czy inaczej jesteśmy w ekskluzywnym gronie czterech ekip, które już zdobyły przepustki do przyszłorocznych finałów Euro 2020. Jerzy Brzęczek ma teraz sporo czasu, byśmy nie jechali tam tylko na wycieczkę turystyczną.