„Biedroń uratował 2-latka z płonącego auta”. „Biedroń ruszył na pomoc ofiarom wypadku. Zachował się jak prawdziwy strażak”. Tytuły internetowych rewelacji, wypowiedzi polityka Wiosny wręcz idealnie wpisywały się w narrację o polityku bohaterze. Na kilka godzin stał się on medialnym herosem. Już budowano mu pomnik. Jednak według policji to nie Biedroń udzielał pierwszy pomocy i nie on wyciągał chłopczyka z płonącego samochodu, a jedynie użyczył swojego auta jako miejsca na przeczekanie chłodu.
Co więcej, straszny pożar kreślony przez europosła był prawdopodobnie usterką chłodnicy. Nie wiadomo, jak było naprawdę, co nie zmienia faktu, że często media nie tylko nie dbają o prawdę i mają problem z rzetelnością, lecz także z zadziwiającą łatwością jednych mieszają z błotem, by innych kreować na bohaterów.