Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Andrzej Olszewski,
23.01.2016 12:34

Przetrzymać nawałnicę

Ataki na rząd wchodzą w nową fazę, dużo groźniejszą niż dotychczasowe kroki podjęte przez UE. Tydzień temu agencja Standard & Poor’s obniżyła rating Polski.

Ataki na rząd wchodzą w nową fazę, dużo groźniejszą niż dotychczasowe kroki podjęte przez UE. Tydzień temu agencja Standard & Poor’s obniżyła rating Polski. Krok ten jest groźny dla naszego kraju, gdyż wiele zagranicznych funduszy inwestycyjnych może inwestować w obligacje skarbowe, które mają najwyższe oceny. Taką grupą inwestorów bardzo często są fundusze emerytalne inwestujące długoterminowo, a przez to stabilizujące finanse publiczne. Efektem niższej oceny będzie wycofanie się tych inwestorów z rynku polskich papierów wartościowych. Oznacza to trudniejsze możliwości pozyskania finansowania i prawdopodobny wzrost obsługi zadłużenia. Dodatkowo nastąpi pogorszenie jakości struktury inwestorów. Zaczną dominować inwestorzy krótkoterminowi, spekulacyjni. Agencja S&P nie ukrywa, że motywem decyzji jest polityka. Nie przypadkowo sprzęgła się z podpisaniem ustawy o podatku bankowym i ogłoszeniem prezydenckiej ustawy o pomocy frankowiczom. Działania tego typu można odebrać, jako ostrzeżenie międzynarodowej finansjery. Sytuację pogarsza fakt dużego udziału zagranicy w długu skarbu państwa, za co odpowiedzialny jest rząd PO-PSL. Rodzi się pytanie, czy to przypadek?