Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Andrzej Olszewski,
10.08.2015 21:33

Naprawa po rządach PO

Prawo i Sprawiedliwość zamierza opodatkować sieci handlowe i banki, które w większości są w rękach podmiotów zagranicznych.

Prawo i Sprawiedliwość zamierza opodatkować sieci handlowe i banki, które w większości są w rękach podmiotów zagranicznych. Ograniczanie możliwości unikania opodatkowania ma dotyczyć przede wszystkim dużego zagranicznego biznesu, a nie małych i średnich firm.


W ostatnim czasie, a w szczególności po Konwencji Programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach, politycy Platformy oraz funkcjonariusze medialni związani z PO są żywo zainteresowani tym, w jaki sposób partia opozycyjna zamierza ograniczyć możliwości unikania opodatkowania firm w Polsce. Sugeruje się, że planowane jest zwiększenie liczby kontroli podatkowych, co oczywiście jeszcze bardziej utrudni funkcjonowanie biznesu. Pod rządami prawicy rzekomo wzrośnie pazerność fiskusa, szczególnie wobec małych i średnich przedsiębiorstw. Adwersarze nie czytali chyba materiałów programowych z katowickiej konwencji, a jeśli je znają, to wygłaszanymi sformułowaniami celowo wprowadzają opinię publiczną w błąd.

Gdzie jest problem
Program największej partii opozycyjnej nie ma nic wspólnego z opisywanymi pomówieniami, świadczącymi tylko o złych intencjach osób je wygłaszających.
Merytoryczny problem polega na tym, że pomimo wzrostu PKB i podnoszenia przez rząd PO-PSL podatków czy parapodatków wpływy do budżetu państwa spadają. Specjaliści oceniają, że tzw. luka podatkowa obejmująca wszystkie rodzaje obciążeń skarbowych wyniosła w 2014 r. ok. 149 mld zł. Oznacza to, że taka kwota powinna wpłynąć do budżetu, ale niestety tak się nie stało. Luka ta ma kilka swoich źródeł. Po pierwsze, wynika z istnienia szarej strefy, w którą bardzo często wpychane są przedsiębiorstwa czy osoby fizyczne przez nieprzejrzyste przepisy oraz wysokie składki i podatki. Po drugie, duże przedsiębiorstwa, szczególnie mające swoje centra decyzyjne za granicą, uprawiają optymalizację podatkową, polegającą na transferach zysków do krajów, w których dany podatek jest najniższy lub wręcz nie istnieje. Do najczęściej stosowanych kategorii pozwalających obniżać podatki są zaliczane tran­sakcje pomiędzy podmiotami zależnymi, gdzie cena służy transferom finansowym. Odmianą takich rozwiązań jest trudne do wykrycia przez służby podatkowe takie centralizowanie zakupów przez główną spółkę na poziomie międzynarodowym, aby spółka krajowa, pomimo możliwości dokonania tańszych zakupów u tego samego dostawcy w kraju, była zaopatrywana przez spółkę matkę po wyższej cenie. Kolejnym często stosowanym rozwiązaniem jest obciążanie spółki krajowej opłatami za używanie znaku firmowego czy też nazw produktów i usług. Po trzecie, jest grupa przedsiębiorstw, których celem jest dokonywanie przestępstw podatkowych. Tu mamy do czynienia z aferami, takimi jak np. paliwowa i stalowa, w których chodziło o wyłudzanie akcyzy i VAT‑u.

Państwo powinno walczyć z przestępstwami gospodarczymi, czyli z trzecią kategorią unikania opodatkowania. Powołane są do tego odpowiednie służby specjalne. Oczywiście trzeba ograniczać również pierwszą i drugą kategorię. Z jednej strony, należy uprościć przepisy podatkowe tak, aby były jasne i jednoznaczne. W wypadku wydawania interpretacji podatkowych nie mogą one różnić się w zależności od organu je wydającego czy geograficznego usytuowania urzędu. Z drugiej strony, silne państwo, które nie jest uzależnione od zagranicznego biznesu, może podjąć walkę z inwestorami unikającymi płacenia podatków w kraju. Czasami rozwiązania mogą być bardzo proste, polegające na zmianie przepisów. W celu ograniczenia transferów podatkowych wystarczyłoby np. wprowadzić ustawowy zapis wyłączający możliwość uznania za koszty uzyskania przychodów opłat za znaki firmowe i produktowe.

Co na to rząd PO-PSL
Ludzie obecnej władzy oraz ich służby dziennikarskie straszą, że kiedy PiS dojdzie do władzy, to utrudni życie wszystkim podatnikom. A prowadzenie biznesu z powodu częstych kontroli będzie praktycznie sparaliżowane. Warto odnieść się do tego, w jaki sposób obecna władza planuje ułatwić działania biznesowi. Przygotowana w tym roku przez rząd nowelizacja ordynacji podatkowej proponuje liczne rozwiązania. Na podmioty, których przychody lub koszty przekraczają 2 mln euro rocznie, nałożono nowe obowiązki dokumentacyjne, które mają rosnąć wraz ze wzrostem przychodów albo kosztów podmiotów realizujących transakcje w ramach spółek powiązanych. Podmioty o przychodach lub kosztach powyżej 10 mln euro będą musiały sporządzać analizy porównawcze uzasadniające rynkowy poziom cen we wzajemnych transakcjach. Dla podmiotów powyżej 20 mln euro trzeba będzie dodatkowo sporządzać tzw. dokumentację grupową. Proponowane zmiany mają wejść w życie nie, jak planowano, od 2016 r., ale od 2017 r. Pretekstem do takiego przesunięcia jest konieczność dostosowania się podatników do nowych przepisów.

Weryfikacja nowych obowiązków dokumentacyjnych będzie wymagała przeprowadzenia kontroli przez służby podatkowe i skarbowe. W kontekście oskarżeń wobec politycznych przeciwników obecna władza doprowadziła do perfekcji odwracanie znaczeń różnych pojęć czy stosowanie chwytów w rodzaju przysłowiowego złodzieja krzyczącego na ulicy „łapać złodzieja”.

Stanowisko ekspertów
Eksperci podatkowi widzą istniejące problemy i proponują różne rozwiązania. Jedna z firm doradczych proponuje sześć sposobów na ograniczenie zjawiska unikania opodatkowania. Proponuje m.in. wprowadzenie statusu „dobrego podatnika” otrzymywanego przez firmy, które rzetelnie realizują swoje zobowiązania wobec państwa, podatku dochodowego dla firm tylko wtedy, gdy następuje wypłata z zysku na rzecz właściciela (dywidendy) lub od wydatków firmy nieuznawanych za koszt uzyskania przychodu. Zyski zatrzymane, służące rozwojowi przedsiębiorstwa, byłyby nieopodatkowane. Kolejne propozycje to ograniczenie transakcji gotówkowych pomiędzy firmami oraz wprowadzenie możliwości przyspieszenia rozliczenia VAT‑u czy też utworzenie elektronicznego systemu rejestru faktur. W zamyśle autorów pozwalałby on na szybkie identyfikowanie przez organa skarbowe nieuczciwych podmiotów gospodarczych. Szóstą propozycją jest mechanizm podzielonego VAT‑u. Spółka realizująca zakupy płaciłaby przedsiębiorcy tylko kwotę netto, a naliczony na fakturze podatek VAT odprowadzałaby na jego konto w odpowiednim urzędzie skarbowym.

Powyższe rozwiązania świadczą o tym, że nie tylko politycy, ale również eksperci i firmy doradztwa podatkowego zauważają problem. Pokazują, że poza zwiększaniem kontroli potrzebne są przebudowa filozofii i zmiana systemu poboru danin publicznych.

Rozwiązania w programie PiS‑u
Propozycje ekspertów są bardziej zbliżone do postulatów opozycji niż do praktyki rządu PO-PSL. Dodatkowo PiS zamierza opodatkować sieci handlowe i banki, które w większości są w rękach podmiotów zagranicznych. Ograniczanie możliwości unikania opodatkowania ma dotyczyć przede wszystkim dużego zagranicznego biznesu, a nie małych i średnich firm.

Dla dominujących w polskiej gospodarce niewielkich rodzinnych przedsiębiorstw przygotowano wiele rozwiązań programowych. PiS proponuje Kartę Drobnego Przedsiębiorcy, z którą byłyby związane odpowiednie przywileje, między innymi preferencyjna stawka podatkowa 15 proc. dla podatników będących osobami fizycznymi lub prawnymi, wprowadzenie jednorazowej amortyzacji w związku z nabyciem maszyn i urządzeń, ulga związana z tworzeniem nowych miejsc pracy, uproszczona księgowość, wyłączenie lub ograniczenie większości obowiązków sprawozdawczych, zniesienie konieczności płacenia zaliczek na podatek dochodowy przez pierwszy rok działalności itd. Katalog przywilejów nie jest zamknięty i może ulegać zmianom. W ten sposób, jak twierdzą autorzy, uzyskuje się elastyczny instrument, który daje szansę na ułatwienie prowadzenia działalności drobnym przedsiębiorstwom.

Planowane jest również wprowadzenie Pakietu Praworządności Podatkowej, obejmującego Centralną Instrukcję Podatkową, stanowiącą nadzór nad tysiącami interpretacji podatkowych, poszerzenie kompetencji Rzecznika Praw Obywatelskich o proaktywną kontrolę procesu legislacyjnego na rzecz jaśniejszych i uchwalanych z odpowiednim wyprzedzeniem przepisów podatkowych oraz coroczną ocenę systemu podatkowego. Dodatkowo pakiet obejmowałby wiążącą informację dotyczącą stawki VAT, zmianę procesu legislacyjnego, tak aby stał się on czytelny dla wszystkich zainteresowanych, czy też wprowadzenie miernika efektywności potencjalnej kontroli, uwzględniającego koszty jej przeprowadzenia. Rozwiązania te mają służyć ułatwieniu prowadzenia działalności przedsiębiorcom, ponadto wprowadzają ocenę efektywności i racjonalności pracy służb podatkowych i skarbowych W programie PIS‑u umieszczono także mechanizm podzielonego VAT‑u.

Płacenie podatków nie wydaje się miłym obowiązkiem, szczególnie jeśli nie otrzymuje się ekwiwalentnej usługi realizowanej przez sektor publiczny. Państwo musi zapewnić obywatelom poczucie szeroko rozumianego bezpieczeństwa wewnętrznego oraz zewnętrznego – a to kosztuje. Jednak wysokość podatków musi być racjonalna, a system ich poboru jasny i zgodny z prawem oraz nieunikniony. Aby obywatel miał poczucie ekwiwalentności, państwo musi być dobrze zorganizowane, ale to już temat innych propozycji programowych największej partii opozycyjnej