Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jakub Pilarek,
07.11.2014 10:57

Prezydent wszystkich żuli

Nie potrafię współczuć Przemysławowi Wiplerowi. Będąc w stanie upojenia alkoholowego, wkroczył między interweniujących policjantów.

Nie potrafię współczuć Przemysławowi Wiplerowi. Będąc w stanie upojenia alkoholowego, wkroczył między interweniujących policjantów. Policja twierdzi, że na prezentowanych nagraniach nie ma całości zajścia i przez to obraz jest wypaczony, ale nawet na tym, które opublikowano, widać, że poseł Wipler wyciąga w stronę policjantów rękę i prawdopodobnie nawiązuje z nimi kontakt fizyczny.

Nie ma tu znaczenia, czy padały z jego ust agresywne słowa – funkcjonariusze mieli pełne prawo poczuć się zagrożeni i zareagować radykalnie, skoro pijany mężczyzna nie chciał słuchać ich poleceń. Wiplera jako człowieka nie kompromituje to, że urżnął się w miejscu publicznym – tego typu incydenty nie przynoszą nikomu chluby, ale można ostatecznie puścić je w niepamięć. Kompromitujące jest to, co Wipler robi dziś – jako polityk i kandydat Nowej Prawicy na prezydenta Warszawy buduje swoją popularność na wydarzeniu, z którego zapamiętaliśmy go jako menela zrywającego się z chodnika w pijackim pląsie. Być może zbuduje legendę żula męczennika. Ale za takiego prezydenta to ja serdecznie dziękuję.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane