Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jakub Pilarek,
26.10.2014 08:09

Przechodzą sami siebie

Wśród cytatów z naszej literatury pięknej, które wpajano we mnie w trakcie edukacji, szczególnie dobrze zapamiętałem Norwidowskie „odpowiednie dać rzeczy słowo”.

Wśród cytatów z naszej literatury pięknej, które wpajano we mnie w trakcie edukacji, szczególnie dobrze zapamiętałem Norwidowskie „odpowiednie dać rzeczy słowo”. No to daję: Tusku, kiedy słucha się tego, co mówisz, żal człowiekowi d… ściska. Trudno odnieść się inaczej do wypowiedzi ekspremiera Rzeczypospolitej i „prezydenta” Europy, który twierdzi, że w 2008 r. temat Ukrainy nie był dla Polski szczególnie ważnym zagadnieniem geopolitycznym. Przypomnijmy, że w tymże roku rozstrzygała się kwestia wejścia Ukrainy na drogę członkostwa w NATO. Sprawie tej ukręcił łeb suweren Donalda Tuska – Angela Merkel – wetując (razem z Francją) na szczycie NATO w Bukareszcie przystąpienie Ukrainy do planu działań na rzecz członkostwa (MAP). Jest wysoce wątpliwe, czy w razie zaproszenia naszego wschodniego sąsiada do MAP Rosja zdecydowałaby się na takie posunięcia, jak aneksja Krymu. Z tej perspektywy rok 2008 jawi się jako czas przełomowy, w którym Zachód – a konkretnie Europa – sprzedał Ukrainę Putinowi. Bagatelizowanie tych wydarzeń przez polityka tak wysoko postawionego rodzi pytanie: gdzie my żyjemy? Czy Europa to dom wariatów, czy jakiś tygiel agentów Moskwy i Berlina?

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane