Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jan Żaryn,
07.08.2013 17:35

Gen. Koziej rodem z PRL‑u

Wypowiedź gen. Stanisława Kozieja na antenie TOK FM, w której porównał płk Ryszarda Kuklińskiego do Edwarda Snowdena i równocześnie zaznaczył, że Kukliński był postacią kontrowersyjną i niełatwą do jednoznacznej oceny, prowokuje pytanie, w jakiej rze

Wypowiedź gen. Stanisława Kozieja na antenie TOK FM, w której porównał płk Ryszarda Kuklińskiego do Edwarda Snowdena i równocześnie zaznaczył, że Kukliński był postacią kontrowersyjną i niełatwą do jednoznacznej oceny, prowokuje pytanie, w jakiej rzeczywistości żyje szef BBN‑u?

Koziej chyba zapomniał, że jest oficerem niepodległej Rzeczypospolitej, a dylematy, o których mówi, były właściwe dla oficerów Ludowego Wojska Polskiego. Z perspektywy wolnej Polski jedyny dylemat związany z osobą Kuklińskiego to jego lojalna służba PRL‑owi przed rozpoczęciem współpracy z CIA w 1972 r. Otrzeźwienie Kuklińskiego i jego praca na rzecz odzyskania przez Polskę suwerenności nie może rodzić żadnych wątpliwości w świetle obecnej polityki naszej ojczyzny. Samo porównanie tych dwóch osób jest jakimś dziwacznym skrótem myślowym. Owszem, obaj ujawnili coś, co mogło walnie przyczynić się do zniszczenia istniejącego układu światowego. Tak na szczęście się stało w wypadku Kuklińskiego, który uderzył w porządek pojałtański. Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie w wypadku Snowdena, uderzającego w naszego NATO-wskiego sojusznika. Ta dziwna logika u szefa BBN‑u może niepokoić.