Kto odpowie za straty TVP? Ekspert nie ma wątpliwości: Można rozważyć pozwanie bezpośrednio Sienkiewicza

Jak wcześniej informowaliśmy, sąd rejestrowy odmówił wpisania zmiany danych w Krajowym Rejestrze Sądowym odnośnie władz TVP. W decyzji sąd wskazał, że uchwała o powołaniu członków rady nadzorczej oraz zarządu spółki została podjęta przez organ nieuprawniony.

Sąd potwierdził bezprawie

O komentarz do decyzji sądu rejestrowego portal Niezalezna.pl zwrócił się do rektora uczelni Collegium Intermarium w Warszawie, adwokata dr. Bartosza Lewandowskiego. Nasz rozmówca przyznał, że sąd potwierdził „to, o czym od samego początku mówiła większość prawników”. - Czyli to, że wszelkie działania podejmowane na podstawie uchwał ministra Sienkiewicza o odwołaniu dotychczasowych członków rady nadzorczej i zarządu spółki są absolutnie nielegalne – zaznaczył.

Wśród działań podejmowanych w jego opinii „bez podstawy prawnej” wymienił: „wyłączenie sygnału Telewizji Polskiej, wyłączenie strony internetowej tvp.info, a także siłowe wejście do siedziby Telewizji Polskiej”. 

- Sąd tym kontekście potwierdził orzeczeniem (na razie nieprawomocnym), że działania niektórych osób (przede wszystkim ministra kultury) które spowodowały potężne straty w spółce Telewizja Polska S.A. w Warszawie odbywały się w procedurze absolutnie nielegalnej i niezgodnej z przepisami ustawy

- wyjaśnił.

Niebywały skandal i wielkie szkody dla TVP

Mecenas Lewandowski ocenił, że w świetle tego orzeczenia, „kolejny akt, czyli uchwała Rady Mediów Narodowych o powołaniu prezesa Michała Adamczyka na stanowisko prezesa zarządu jest jak najbardziej aktualna”. - Natomiast sąd rozstrzyga teraz wnioski zarówno o wpisanie pana Adamczyka jako prezesa zarządu spółki, ale również wnioski o powołanie likwidatora spółki na mocy uchwały o likwidacji, co do której istnieją poważne zastrzeżenia natury prawnej- tłumaczył.

Dodał jednocześnie, że „w świetle polskiego porządku prawa ustawy o radiofonii i telewizji, taka uchwała o likwidacji nie mogłaby być podjęta”.

- Sąd jeszcze nie rozstrzygnął tych wniosków i jeżeli okazałoby się, że potwierdzi te zarzuty, przynajmniej wstępnie na etapie rejestracji, o tym, że nie można otworzyć likwidacji tej spółki, to mamy do czynienia z niebywałym skandalem, niewątpliwymi nieprawidłowościami i szkodami w majątku spółki

- zaznaczył.

Zdaniem dr. Lewandowskiego, w tej sytuacji wszystkie jednostronne czynności prawne, takie jak rozwiązania umów o pracę „są bezwzględnie nieważne”. – W przypadku zawieranych zaś umów, ich ważność byłaby uzależniona od potwierdzenia przez spółkę. Jeżeli by sąd podzielił te zastrzeżenia natury prawnej w kwestii możliwości likwidacji spółki, to wówczas prawowity zarząd, w tym wypadku pan prezes Michał Adamczyk wraz ze swoimi pracownikami musiałby odzyskać faktyczną kontrolę nad spółką – podkreślił.

Sienkiewicz zapłaci za straty z własnej kieszeni?

Pytany o możliwe kroki prawne wobec osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy, które zapowiedział dziś prezes Michał Adamczyk, przyznał, że mogą to być kroki na drodze karnej oraz cywilnej. 

– Wiemy już z medialnych przekazów, że toczy się postępowanie karne wszczęte przez prokuraturę w związku z siłowym wejściem do siedzib spółek medialnych. Natomiast jeśli chodzi o odpowiedzialność cywilno-prawną, to mamy tutaj do czynienia z potężną szkodą w majątku spółki. To są roszczenia reklamodawców, to jest utrata finansowania spółki, wyłączenie sygnału; to są wielomilionowe straty

- przekonywał, dodając, że „w takiej sytuacji spółka może dochodzić przed sądem naprawienia tych szkód”.

Dopytywany czy możliwe jest dochodzenie naprawienia wspomnianych szkód wyłącznie od ministerstwa, czy także od konkretnych odpowiedzialnych za ich powstanie osób, mec. Lewandowski stwierdził, że „szkód wywołanych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego można dochodzić od skarbu państwa”. - Natomiast w przypadku przekroczenia przez ministra swoich uprawnień, tak jak to miało miejsce w tej sprawie, moim zdaniem, w świetle przepisów Kodeksu cywilnego można również rozważyć pozwanie bezpośrednio jako osoby fizycznej Bartłomieja Sienkiewicza – ocenił.

- Z tego, co wiem, to pan Michał Adamczyk chyba wystosował już takie wezwanie przedsądowe do pana Sienkiewicza, formułując tego rodzaju roszczenia – podsumował nasz rozmówca.

9 stycznia sędzia Tomasz Kosub z Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego wydał postanowienie o oddaleniu wniosku złożonego przez MKiDN Bartłomieja Sienkiewicza. 

Wskazano w nim, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2016 roku, w którym wskazano, że pozbawienie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kompetencji dotyczących powoływania władz TVP i innych mediów publicznych jest niezgodne z konstytucją, nie daje podstaw do tego, by Rada Ministrów mogła mieć prawo do obsadzania władz mediów. Dodatkowo, podkreślono, że "w kontekście powyższego nie można w żaden sposób wnioskować, iż przywoływany wyrok mógłby stanowić podstawę do zakwestionowania samej Rady Mediów Narodowych jako organu powołującego organy wnioskodawcy". 

W dokumencie czytamy też, że "uchwała o powołaniu przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy członków rady nadzorczej spółki i uchwała rady nadzorczej o powołaniu zarządu spółki zostały podjęte przez organ nieuprawniony zgodnie z wyżej przywołanymi przepisami UKRRiTV, a także, z uwagi na zapisy statutu TVP, zgodnie z przepisami samego KSH". 
 

 

Źródło: niezalezna.pl

 

#Bartosz Lewandowski #zamach na media #Bartłomiej Sienkiewicz #MKiDN #TVP #sąd #KRS