Wczoraj Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu poinformował, że prezydium izby - na wniosek Donalda Tuska - przegłosowało utajnienie dzisiejszego punktu obrad. Utajnione obrady miały potrwać półtorej godziny i w trakcie nich, szef rządu miał przestawić "pilną informację dot. bezpieczeństwa państwa".
Później, w opublikowanym na platformie X wpisie, Bosak napisał: „Ujawniam co premier powie jutro na zamkniętej części posiedzenia Sejmu”. Jednak więcej na ten temat w artykułach poniżej:
Kaczyński: nic nie powiem
Tajny punkt obrad zakończył się chwilę po godz. 10:30. Gdy z sali wyszedł Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, dziennikarze próbowali dowiedzieć się od niego tego, co poruszono na "tajnym posiedzeniu".
"Nie wyciągnięcie ode mnie niczego" - powiedział.
Na pytanie o to, czy jako były wicepremier ds. bezpieczeństwa uważa, że poruszone tematy były "na tyle ważne, żeby je utajnić", odparł: "nie będę wyrażał w tej chwili swojej opinii, póki nie przyjdzie tak moment, że może zostanie to odtajnione, że będzie nowa dyskusja w tej sprawie. Nie będę na ten temat nic mówił".