Były prezydent USA Donald Trump zwróci starożytne lampy po tym, jak Izraelski Urząd Starożytności się o nie upomniał. Trump otrzymał je w czasie sprawowania urzędu, po czym antyki znalazły się w niewyjaśnionych okolicznościach w jego posiadłości w Mar-a-Lago na Florydzie. Izraelskie media piszą, że od miesięcy bezskutecznie zabiegano o zwrot eksponatów.
Zabytki, w tym starożytne ceramiczne lampy naftowe, będące częścią kolekcji Izraelskiego Urzędu ds. Starożytności, zostały wysłane do Waszyngtonu w 2019 roku za zgodą ówczesnego dyrektora tej instytucji, Israela Hassona, aby mogły zostać wykorzystane podczas uroczystości zapalenia świec w Białym Domu w czasie żydowskiego święta Chanuka. Wydarzenie to miało miejsce w grudniu 2019 r., kiedy Trump sprawował swój urząd.
Ostatecznie lampy naftowe nie zostały wystawione w Białym Domu, a plan, aby zabytki zostały zwrócone za pośrednictwem specjalnego kuriera, został zakłócony przez wybuch pandemii koronawirusa na początku 2020 roku, co spowodowało, że artefakty "utknęły" w USA.
Izraelscy urzędnicy odkryli niedawno, że antyki ostatecznie trafiły do posiadłości byłego prezydenta na Florydzie, przy czym nie jest jasne, w jaki sposób artefakty trafiły do Mar-a-Lago, ani czy Trump był świadomy, że znajdują się one na terenie jego posiadłości.
Dziennik Haarec poinformował, że wysiłki podejmowane przez izraelskich urzędników w celu odzyskania zabytkowych przedmiotów zakończyły się niepowodzeniem.
Haarec pisze, że rywale byłego prezydenta skwapliwie wykorzystali tę historię do celów politycznych. Były gubernator New Jersey Chris Christie, ubiegający się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach w 2024 r., napisał na Twitterze: "Najpierw kradzież skrzyń z tajnymi dokumentami, a teraz starożytne izraelskie lampy. Czy to były prezydent, czy niedoszły Indiana Jones?".
Ostatecznie w czwartek amerykański Wall Street Journal (WSJ) poinformował, że były prezydent zdecydował się przekazać antyki, powołując się na rzecznika byłego prezydenta, ale nie wymieniając go z nazwiska.
W raporcie WSJ podano, że obecny dyrektor Izraelskiego Urzędu ds. Starożytności Eli Escozido zwrócił się o pomoc w odzyskaniu artefaktów do ministra spraw strategicznych Rona Dermera, który był ambasadorem Izraela w USA w 2019 r., oraz byłego ambasadora USA w Izraelu Dawida Friedmana.