Pracownicy Ławry od pierwszego dnia inwazji obawiali się, że wojska rosyjskie mogą zbombardować ten liczący kilkadziesiąt budynków zabytkowy kompleks i starali się zabezpieczyć liczne i cenne eksponaty. To przecież jeden z najważniejszych zabytków Rusi Kijowskiej, odzwierciedlający jej moc i potęgę.
Ławra Peczerska to pochodzący z XI wieku kompleks klasztorny, który przez wiele wieków był jednym z najważniejszych ośrodków prawosławia na ziemiach ukraińskich. Na jego terenie znajduje się m.in. sobór katedralny będący obecnie siedzibą Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego oraz liczne cerkwie. Ławra Peczerska jest od 1994 r. wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Pierwszego dnia rosyjskiej inwazji 24 lutego, o godz. 5 rano obudził nas telefon od brata mojego męża, który mieszka w Wowczańsku, mieście położonym na północny wschód od Charkowa, zaledwie kilka kilometrów od granicy z Rosją. "Zaczęło się" – powiedział krótko mój szwagier, dodał, że pod jego budynkiem stoją rosyjskie czołgi. Na początku nie dotarło do nas, o czym mówi. Gdy staraliśmy się to zrozumieć nieopodal naszego domu spadł rosyjski pocisk i zaczęły wyć syreny alarmowe.
Dyrektor Ławry Ołeksandr Rudnyk natychmiast poprosił, by wszyscy którzy mogą stawili się w pracy, musieliśmy szybko zacząć działać, by zabezpieczyć nie tylko aktualne wystawy, ale i całe nasze zbiory, w których znajduje się ponad 72 tys. eksponatów, niektóre z nich są bezcenne.
– mówiła Jegorowa.
Wiele z zabytkowych przedmiotów trzeba przechowywać w ustalonej temperaturze, kontrolować poziom wilgotności itd. Brakowało odpowiednich materiałów do pakowania historycznych artefaktów. Dyrektor Rudnyk postanowił, że nie opuści Ławry i przez trzy miesiące mieszkał na terenie kompleksu. Całodobową służbę pełnili również pracownicy ochrony. Jeden z nich, który w momencie rozpoczęcia agresji pełnił dyżur, był w pracy dwa miesiące bez przerwy.
Wraz z mężem postanowiliśmy, że nie opuścimy Kijowa, więc co dwa, trzy dni przyjeżdżałam do pracy; ponieważ od 20 lat zajmuję się współpracą międzynarodową, zaczęłam pisać do moich wszystkich zagranicznych kolegów prośby o wsparcie.
– opowiada.
Na jej wezwanie zareagowali m.in. członkowie Międzynarodowej Rady Muzeów (ICOM) na Węgrzech, którzy dostarczyli materiały potrzebne do pakowania najbardziej delikatnych zabytków. Z przedstawicielami Międzynarodowego Komitetu Błękitnej Tarczy, zajmującego się współpracą międzynarodową w wypadku konfliktów lub katastrof, które zagrażają dobrom kultury, omawiana jest możliwość udostępnienia sprzętu do digitalizacji zbiorów.
Gdy Siły zbrojne Ukrainy odrzuciły wojska rosyjskie spod Kijowa, 4 maja, Ławra została ponownie otwarta dla zwiedzających.