Skarb odkrywano dwa razy, a sama historia tych odkryć może być kanwą sensacyjnego filmu. Na skrytkę bankiera natrafiono najpierw 8 czerwca 1985 roku podczas kopania fundamentów na budowie. Robotnicy znaleźli gliniany dzban, w którym znajdowało się: 3771 srebrnych monet pochodzących z I połowy XIV wieku. Znalezisko przekazano do Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu, ale nie podjęto żadnych prac archeologicznych. Budowa trwała w najlepsze. Trzy lata później podczas rozbiórki kamienicy natrafiono na ogromny zbiór złotej biżuterii, ale zamiast archeologów na miejsce ruszyli poszukiwacze złota. Dużo monet i biżuterii zrabowano, niektóre przedmioty znajdowano potem na wysypisku.
Dopiero po kilku dniach rozpoczęły się oficjalne wykopaliska, w dodatku realizowane najpierw przez społeczników, uczniów i milicję! Nawet wtedy, gdy pracę rozpoczęli archeolodzy, poszukiwacze skarbów nadal rozkopywali stanowisko. Z apelem o zwrot przedmiotów wystąpił w telewizji minister kultury Aleksander Krawczuk. Milicja zorganizowała operację poszukiwawczą o kryptonimie Korona, ale wszystkich ukradzionych elementów skarbu średzkiego nie udało się odzyskać. Aferę opisał w książce-reportażu Miasto skarbów reporter i dokumentalista Tomasz Bonek.
Tegoroczna ekspozycja Skarb Średzki. Korona – symbol panowania koncentruje się wokół najcenniejszego zabytku skarbu – królewskiej korony ślubnej z XIV wieku. Twórcy ekspozycji przedstawiają symboliczne znaczenie koron, ceremoniały i obyczaje związane z ich noszeniem. Poza prezentacją zabytków złotniczych i monet skarbu wystawa przedstawia też historie słynnych średniowiecznych koron, znanych dziś często jedynie z opisów i źródeł wizualnych, oraz przybliża związane z nimi intrygujące historie. Cennym eksponatem jest również zapona ozdobiona kameą z chalcedonu, która służyła do spinania ceremonialnych płaszczy dworskich oraz szat koronacyjnych i liturgicznych.
Kurator aktualnej wystawy Jacek Witecki powiedział:
Korona to skarb bezcenny. Oczywiście my musimy czasem wartość takich zabytków określać, jakoś konkretyzować, ale pamiętajmy, że ta wartość pozostaje zawsze umowna. Przy wycenie szuka się odpowiedników na rynku, a wszyscy rozumiemy, że koronami królewskimi z XIV w. nie handluje się na rynku antykwarycznym. Takie zabytki, jeśli się zachowały, to znajdują się w muzeach, więc tak naprawdę trudno znaleźć jakiś punkt odniesienia do wyceny.
Ostatnią właścicielką złotej korony ślubnej z XIV w., wchodzącej w skład Skarbu Średzkiego, była najprawdopodobniej Blanka de Valois, pierwsza żona Karola IV Luksemburskiego, zmarła w 1348 r., a więc niedługo przed domniemanym czasem ukrycia i utraty skarbu.