Quincy Jones zmarł w wieku 91 lat. Tytan amerykańskiego przemysłu muzycznego zrobił kasowe hity z albumu "Thriller" Michalea Jacksona. Wybitny producent muzyczny odszedł w niedzielę 3 listopada otoczony rodziną w swoim domu w Bel Air w Los Angeles w Kalifornii.
Informację o śmierci przekazał jego rzecznik prasowy Arnold Robinson.
Quincy Jones współtworzył historię światowej muzyki, współpracując m.in. z Michaelem Jacksonem, Frankiem Sinatrą, Rayem Charlesem, Dukiem Ellingtonem, Arethą Franklin, czy Donną Summer.
BREAKING: Quincy Jones, the music producer and composer, has died at the age of 91.https://t.co/PAiZ4D1jU3
— Sky News (@SkyNews) November 4, 2024
📺 Sky 501, Virgin 602, Freeview 233 and YouTube pic.twitter.com/tUF26NBk3f
Quincy Jones był niezwykle cenionym i utalentowanym producentem muzycznym. Był uznawany za jedną z najważniejszych postaci amerykańskiej muzyki przełomu XX i XXI wieku.
Zasłynął m.in. dzięki współpracy z Michaelam Jacksonem. To on wyprodukował najpopularniejsze płyty króla popu - "Off The Wall", "Thriller" oraz "Bad".
Uczyniły one wokalistę największą gwiazdą popu w historii. Charytatywnie wyprodukował również ikoniczną piosenkę "We Are The World". Utwór zwracał uwagę świata na głodujące dzieci w Afryce.
Dziś, z sercami pełnymi, choć złamanymi, dzielimy się druzgocącą informacją o śmierci naszego ojca i brata Quincy'ego Jonesa
W trakcie swojej kariery Jones był wielokrotnie nagradzany jako kompozytor i producent. 70 razy nominowano go do Nagrody Grammy, z których wygrał 27 nagród oraz nagrodę Grammy Legend Award 1991 roku.