Hilary Majewski projektował w stylu historyzmu, takie zresztą było zapotrzebowanie jego klientów. Bogato zdobione budynki miały pokazywać potęgę i pieniądze ich właścicieli. Architekt dla siebie i swojej rodziny zbudował willę z neorenesansową fasadą przy ulicy Włókienniczej.
Fot. uml.lodz.pl
Obecnie trwa jej remont, który niemal codziennie, jak informują konserwatorzy nadzorujący pracę, przynosi jakieś nowe odkrycia. Przede wszystkim odkryto polichromie, złocenia i sztukaterie, które przetrwały mimo podzielenia pokoi na mieszkania lokatorskie po II wojnie światowej, co w rezultacie doprowadziło do dewastacji willi.
W każdym pomieszczeniu, niezależnie do stanu, w jakim się ono znajdowało, odkrywaliśmy polichromie sufitowe, sztukaterie, a nawet złocenia. W większości zachowała się też oryginalna stolarka okienna i drzwiowa oraz sufity z wystrojem sztukatorskim. Dużą niespodzianką było odkrycie przez nas aż dwóch warstw historycznych polichromii sufitowych. Kolejni po rodzinie Majewskiego właściciele willi zastąpili ciemniejsze XIX-wieczne zdobienia jaśniejszymi, typowymi dla początków XX w. Decyzją komisji konserwatorskiej w wielu miejscach zostaną zachowane młodsze polichromie, gdyż istniało ryzyko, że próba całkowitego usunięcia młodszej polichromii spowoduje uszkodzenie starszych zdobień, gdyż obie warstwy są mocno zespolone.
– mówiła Anna Połomka kierownik zespołu konserwatorskiego.
Fot. uml.lodz.pl
Niesamowite są wrota do przejazdu bramnego, klatka schodowa z polichromiami naśladującymi marmur, złocenia na sufitach i zdobieniami podstopni. W gabinecie, gdzie Hilary Majewski przyjmował klientów, zachowały się polichromie sufitowe i efektowna bordiura. Charakterystyczne dla budynku są boazerie nadające pomieszczeniom przytulność i nieco klubowy charakter. Do naszych czasów zachowały się oryginalne elementy obłożenia klatki schodowej, część podestów, stopni i płytek podłogowych.
Fot. uml.lodz.pl
W jednym z pokoi odkryto oryginalny parkiet taflowy, który posłuży za wzór dla podłóg w pozostałych pomieszczeniach. W trakcie prac okazało się także, że piwnice willi były dwupoziomowe. Niższa część została zasypana ponadmetrową warstwą piasku i gruzu. Po ich odkopaniu okazało się, że nawet na ścianach piwnic są polichromie i zdobienia, choć nie tak atrakcyjne i bogate jak na wyższych kondygnacjach. Wszystkie zostaną odrestaurowane.