KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Co chwila podrzucają mu dzieła sztuki na wycieraczkę

Po raz kolejny pod drzwi Arthura Branda, detektywa tropiącego złodziei dzieł sztuki, podrzucono skradzione przedmioty. Tym razem było to sześć obrazów zabranych z małego ratusza w nadmorskim miasteczku Medemblik, w północnej Holandii. W zeszłym miesiącu nazwisko Branda stało się głośne, kiedy na wycieraczce zostawiono mu wczesne dzieło Van Gogha.

Portret króla Radboud
Portret króla Radboud
arch. Gemeente Medemblik

Tym razem, jak opowiada Arthur Brand, dzwonek zadzwonił do drzwi, gdy oglądał nudny mecz piłki nożnej, a Holandia przegrywała z Francją 2-0. Kurier wniósł mu do domu sześć skradzionych z ratusza obrazów.

Myślę, że był to bezpośredni wynik odzyskania Van Gogha Ogród Plebania w Nuenen wiosną w zeszłym miesiącu. To trafiło na pierwsze strony gazet na całym świecie, a jednym z powodów, dla których Van Gogh został zwrócony, było to, że nie mogli nic z nim zrobić. Najprawdopodobniej i tym razem złodzieje przestraszyli się, być może czuli, że policja jest już na ich tropie.

– mówił Brand.

Na szczęście przestępcy nie uznali spalenia dzieł za dobry pomysł. Odzyskane obrazy są warte około 100 000 euro. To m.in. portret króla Radbouda, mający duże znaczenie dla lokalnej historii, oraz portrety księcia Wilhelma Orańskiego, Mauritsa, hrabiego Jana van Nassau, królowej Wilhelminy i sceny z Biblii. Zastępca burmistrza Jeroen Broeders napisał w komunikacie prasowym, że „czasami wiesz tylko, ile coś jest dla ciebie warte, kiedy już tego nie ma i tak jest z pewnością w przypadku tych obrazów”. Brand nie odbierze nagrody, którą gmina oferowała za odzyskanie obrazów, ale jak dodał –„Poprosiłem o voucher na książkę w miejscowej księgarni”.

 



Źródło: artnewspaper.com

 

#kradzież dzieł sztuki #złodzieje dzieł sztuki #zwrócone obrazy #Arthur Brand #Holandia

Magdalena Łysiak