Co było powodem niezaakceptowania przez TVP filmu "Solid Gold" Jacka Bromskiego podczas kolaudacji? Czy była to zemsta za "brak zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami", jak twierdzi dziś w mediach reżyser? Otóż nie. Jak dowiedziała się Niezalezna.pl - Jacek Bromski wyciął ze swego filmu wszystkie sceny mogące nie spodobać się Platformie Obywatelskiej, łącznie z tą przedstawiającą słynny obrazek ciągnięcia samolotu przez polityków związanych z PO!
Co najciekawsze - według naszych informacji to właśnie scenę z samolotem Bromski opisywał jako najważniejszą, gdy próbował pozyskać pieniądze od TVP na realizację swojego filmu.
Autocenzury dokonał zaś, gdy na temat "Solid Gold" pojawił się szereg artykułów w "Gazecie Wyborczej".
Film "Solid Gold" został wycofany z udziału w Festiwalu w Gdyni przez producenta filmu Akson Studio, w związku z tym, że nie został on jeszcze ukończony i odebrany przez TVP, która jest jego koproducentem.
Bromski w wydanym oświadczeniu prasowym stwierdził: "Z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem informację o wycofaniu mojego filmu z Konkursu Głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni na wniosek koproducenta filmu TVP SA, skierowany do dyrekcji Festiwalu".
"Rozumiem, że skoro nie wyraziłem i nadal nie wyrażam zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami, TVP SA wywarło nacisk na producenta filmu, aby wycofać mój film ze wszystkich zaplanowanych pokazów festiwalowych, także z tych, na które bilety zostały już sprzedane. Bardzo żałuję, że festiwalowa publiczność nie będzie mogła zobaczyć filmu w nieocenzurowanej wersji"
- napisał Bromski. Tymczasem to sam Bromski ocenzurował swój film.
W dzisiejszym oświadczeniu TVP przypomniała, że fabuła filmu od początku oparta była na motywach afery Amber Gold. "Autorem takiego pomysłu był p. Jacek Bromski, który przyszedł osobiście do Telewizji Polskiej po wielomilionowe wsparcie i wsparcie takie dla filmu uzyskał. TVP podzieliła bowiem pogląd reżysera, że osadzenie akcji w realiach głośnej afery odpowie na społeczne zainteresowanie i stworzy przesłanki do uzyskania sukcesu kinowego. Potwierdza to szereg publikacji z tamtego okresu" - napisano.
- podkreślono w oświadczeniu.