Teatr kierowany przez Bustera Moona, sympatycznego misia koalę, przechodzi poważny kryzys. Właściciel nie ma pieniędzy na rachunki i wypłaty dla pracowników, a do drzwi jego gabinetu coraz częściej pukają przedstawiciele banku gotowi w każdej chwili przejąć placówkę. Optymistyczny z natury miś nie daje jednak za wygraną i pewnego dnia wpada na pomysł, który ma uratować dzieło jego życia. Antidotum na serię porażek ma być konkurs śpiewu, który w wyniku kilku zgrabnie zaprojektowanych perypetii okazuje się zadaniem karkołomnym. Na szczęście, pomimo przeciwności, dyrektorowi udaje się przywrócić teatrowi dawny blask, a sam konkurs odmienia życie kilkorga innych bohaterów.
Amerykańsko-japońska animacja to zrealizowana z rozmachem opowieść o dążeniu do realizacji marzeń. Śpiewającym w filmie zwierzętom swoich głosów użyczyły takie gwiazdy jak Scarlett Johansson czy Reese Witherspoon, a w roli nieśmiałej, lecz obdarzonej ogromnym talentem Meeny zaśpiewała Tori Kelly, gwiazda amerykańskiego „Idola”, która swoją karierę zaczęła od publikowania amatorskich nagrań na YouTube. Brawurowe wykonania większości hitów możemy w oryginale usłyszeć również w polskiej wersji językowej filmu, pomimo polskiego dubbingu, który wzbogacili swoimi głosami m.in. Marcin Dorociński, Małgorzata Socha i Ewa Farna.
Obok świetnie dobranego repertuaru i ciekawie pomyślanego scenariusza oraz licznych odwołań do popkultury (co sprawia, że animacja zainteresuje również dorosłego widza), szczególną uwagę przykuwa płynące z bajki przesłanie. Jest nim nie tylko zachęta do wytrwałości w zdobywaniu wyznaczonych celów, ale przede wszystkim odwołanie się do wartości, jaką stanowi rodzina – świadczy o tym co najmniej kilka wątków, chociażby ten świnki Rosity, która postanawia poświęcić się muzycznej pasji, ale nie robi tego kosztem zaniedbania licznej rodziny, czy samego misia Bustera, który zaciekle walczy o teatr, mając w pamięci ciężką pracę swojego ojca. A w dobie mody na gender, taki przekaz w mainstreamowych produkcjach to rzadkość.