CIA nie ufa resetowcom od Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Rozbieżności w raportowaniu o zakażeniach. "Dane nie przekładają się na sytuację epidemiologiczną"

Na dzień dzisiejszy wykryliśmy rozbieżności ws. raportowania danych w skali kraju na ok. 22 tys. - przekazał zastępca szefa GIS Krzysztof Saczka na konferencji prasowej. Podkreślił, że te dane nie przekładają się na sytuację epidemiologiczną i nie wymagają podjęcia określonych decyzji.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Zaznaczył, że "zostały podjęte konkretne działania zmierzające w kierunku sprawozdawczości w zakresie zakażeń COVID-19".

"Został do tego celu przystosowany bardzo system EWP, który powstał w maju i służy komunikacji w zakresie wymiany informacji"

- dodał.

Zdaniem Saczki, "wprowadzanie danych przez laboratoria do systemu EWP ma się odbywać w terminie maksymalnym do 48 godzin, w związku z czym został wypracowany odpowiedni interfejs umożliwiający raportowanie przez laboratoria tych wyników".

"Postanowiliśmy przejść na nową metodę prezentowania wyników - będzie opierała się głównie na systemie EWP, tam dane będą spływać w ciągu 48 godzin ze wszystkich laboratoriów, które są w tym celu zobligowane"

- mówił zastępca szefa GIS.

Jak podkreślił Saczka, "wykryliśmy, że na dzień dzisiejszy mieliśmy rozbieżności w skali kraju na ok. 22 tys.".

"Te dane nie przekładają się sytuację epidemiologiczną, sytuację, wymagającą podjęcia określonych decyzji, gdyż są z długiego okresu czasu i ich znaczenie w skali całego wyniku jest znikome. Pracownicy Inspekcji Sanitarnych zostali zobligowani do bardzo szybkiego uzupełnienia tych danych"

- stwierdził.

Saczka dodał, że "w stosunku do osób, w przypadku których wystąpiły zaniechania i nieprawidłowości zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe".

Przekazał, że inspekcja sanitarna przechodzi teraz dynamiczny okres informatyzacji.

"W wynik działań zostały podjęte rozwiązania dot. zmian organizacyjnych w inspekcji sanitarnej. Dzielimy załogę na określone zadania, które należy realizować, czyli uciekamy od sytuacji, że każdy pracownik wykonuje wszystkie zadania oraz chcemy doprowadzić do tego, że kontakt z klientem będzie jak najszybszy. (...)Chcemy doprowadzić do tego, żeby kontakt z klientem był w ciągu jednego dnia, czyli w godzinach od 7 do 15, bo to jest pora, że możemy dzwonić do różnych klientów, i będzie to załatwione w ciągu trzech godzin"

- powiedział Saczka.

Poinformował, że obecnie 13 województw pracuje we wskazanych standardzie, a pozostałe powinny w ciągu tygodnia osiągnąć zakładany standard".

foto. Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Zastępca głównego inspektora sanitarnego Izabela Kucharska mówiła na konferencji prasowej o pojawiających się w mediach informacjach o różnicach w podawaniu liczby przypadków zakażeń koronawirusem.

Podkreśliła, że jedną najważniejszych kwestii, która wpłynęła na rozbieżności, było to, że raporty zbierano z bardzo różnych źródeł.

"Wobec tego część z nich w ogóle jest nieporównywalna" – zaznaczyła Kucharska.

Dodała, że kolejną kwestią był "czas raportowania do Państwowej Inspekcji Sanitarnej".

"W jednym z systemów raporty o dodatnich wynikach badań wpływają codziennie na bieżąco z laboratoriów, w innym systemie gromadzenia danych w systemie prowadzonym przez wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne (...) wpływają z laboratoriów wskazanych przez ministra zdrowia jako laboratoria covidowe"

– mówiła.

W jej ocenie nie bez znaczenia była też kwestia ręcznego wprowadzania danych.

Testy antygenowe w statystykach?

Wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę pytano na konferencji prasowej w Warszawie, czy i kiedy będą uwzględniane w statystykach testy antygenowe.

"Jeśli chodzi o testy antygenowe, one są rozwożone do placówek i wszystkie wyniki dodatnie będą wpisywane do systemu EWP, także te testy antygenowe, tak samo jak testy genetyczne, będą uwzględniane w statystykach wykonywanych testów"

– powiedział Kraska.

Wiceszefa MZ pytano też o liczbę testów w kontekście ostatnich wyników dziennej liczby zakażeń COVID-19. Dziennikarze chcieli wiedzieć, czy można mówić o stabilizacji, jeśli chodzi o zakażenia, czy też po prostu wykonuje się coraz mniejszą liczbę testów i stąd informacja o mniejszej niż wcześniej liczbie zakażonych.

Kraska podkreślił, że testy na obecność COVID-19 zlecają lekarze, kierując się swoją wiedzą i zgłaszanymi przez pacjentów objawami. Zaznaczył, że duża grupa kierujących na badania to lekarze POZ, ale – jak zauważył – w czasie sobót, niedziel i późnych wieczorów ta grupa lekarzy na ogół nie pracuje. Dlatego, mówił Kraska, umożliwiono kierowanie na testy także lekarzom nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Wiceminister zdrowia powiedział, że w związku z tym spodziewa się, że wykonywanych testów będzie przybywało z dnia na dzień.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

 

#koronawirus

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
bm
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo