Do końca września we Włoszech będzie obowiązywał nakaz noszenia maseczek w środkach transportu publicznego z wyjątkiem samolotów - przewiduje przyjęty w środę przez rząd dekret. Jak oczekiwano doszło tylko do częściowego złagodzenia przepisów dotyczących maseczek w miejscach zamkniętych.
Od czwartku, w związku z wygaśnięciem poprzedniego dekretu, nie ma już obowiązku noszenia maseczek w kinach, teatrach oraz na wszystkich imprezach, także sportowych w zamkniętych obiektach. Pozostanie natomiast rekomendacja, by ich używać.
Nowe reguły wchodzą w życie w momencie, gdy eksperci stwierdzili zahamowanie spadku nowych zakażeń i jednocześnie mówią, że koronawirus staje się endemiczny. To zaś oznacza, że będzie powracał w kolejnych falach.
Jak przyznał Gianni Rezza z ministerstwa zdrowia Włoch, tak zwana zbiorowa odporność jest "straconym marzeniem" z powodu wciąż pojawiających się wariantów wirusa, a także braku globalnego dostępu do szczepionek.
Maseczki trzeba we Włoszech mieć nadal w autobusach, tramwajach, metrze, na statkach i w pociągach. Wymóg ten przedłużono do 30 września.
W środę wygasł obowiązek szczepień przeciwko Covid-19 dla osób powyżej 50 lat. Nie spełniło go w ostatnich miesiącach 2,4 mln osób i większość z nich otrzymała już kary w wysokości 100 euro. Niektórzy dostaną je w najbliższym czasie.
Ostatniej doby zanotowano w kraju 48 zgonów na Covid-19 i prawie 32 tysiące nowych zakażeń.